Polska to wspólna sprawa i wspólnota losu katolików i niekatolików. Obrona przed nowym porządkiem świata to wspólna sprawa tych co nie chcą totalitaryzmu doskonałego.
Wspólna Sprawa
strona główna · działy · tagi · o autorze · szukaj · Polacy.eu.org  
 

Świat2013.04.10 22:19 22:22

Smoleńsk a sprawa polska

 

Smoleńsk a polacy.eu.org

 
trzecia rocznica a tu nic
 
Rozumiem, że Polacy są już Smoleńskiem zmęczeni, ale my, mający ambicje wpływu na sprawy społeczne chyba nie powinniśmy tematu bojkotować w jego trzecią rocznicę.

Smoleńsk został już chyba wyjaśniony. Raczej wiadomo, że nie był to przypadek. Ale smutne jest to, że uwaga prawicy skupia się na tym kto spowodował wypadek, choć tego łatwo się domyśleć, a mało kto zastanawia się CZEMU?

Jeśli dokonano zamachu, warto zadać sobie pytanie jak to było możliwe, zważywszy, że mieliśmy sojuszników. Przecież takie rzeczy nie zdarzają się nawet w Afryce. Odpowiadam: stało się tak, bo za coś takiego nikt nie oberwie. I oni to wiedzieli.

Nie oceniam intencji środowisk sprawujących władzę po 2005. Może były szczytne, jednak od zawsze mój niepokój budziło robienie polityki a'la Kamiński/Bielan. Polityka to nie gierki pałacowe. Żeby być graczem na arenie m-nar trzeba mieć siłę. Żeby aspirować do organizowania Europy Środkowo-Wschodniej trzeba przynajmniej panować nad własnym podwórkiem. Żeby zadzierać z Misiem trzeba być w stanie dać mu w zęby a nie kombinować sobie że się poskarżymy u gajowego.

Lekcja Smoleńska to nauczka, że politykę muszą robić realiści, obeznani ze światem i umiejący się w nim poruszać a wreszcie rządzący krajem, który ma jakiś, choćby minimalny, potencjał odstraszający. Polska najwyraźniej go nie ma. Teraz nie ma.

Lekcja kolejna to konstatacja, że sojusz nieegzotyczny to taki, gdzie partner jedzie z nami na wspólnym wózku. Jeśli w sposób naturalny bardziej zależy mu na naszym przeciwniku niż na nas ... to ....? Ale "Polacy i po szkodzie głupi" rzekłby ktoś. No ja się nie zgodzę, ale w elitach dalej wielu nic nie robi w Polsce a ślepo stawia na Zachód, USrael czy jak mu tam. Raz cie zrobili -- oni są winni. Drugi raz zrobili -- sam sobie jesteś winny. A piszę to bo u nas na portalu coś mi to wygląda na przywoływanie do sojuszniczego porządku.

Więc zamiast wsłuchiwać się w zawarte między wierdszami słowo na niedzielę może byśmy po prostu robili swoje, czyli tworzyli zalążek jakiegoś ruchu społecznego, i to takiego co da nam siłę, np. do uprawiania polityki, także międzynarodowej. A więc więcej refleksji, więcej konstruktywizmu, mniej prowokowania i polemicznej nieuczciwości.

A tak w ogóle cześć poległym... 

 
2850 odsłon  średnio 4,8 (5 głosów)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować   
Tagi: Smoleńsk, Polska, portal.
Re: Smoleńsk a sprawa polska 
Hanys, 2013.04.11 o 00:08
A jeśli Smoleńsk to tylko inscenizacja, maskirowka, butaforia?
Patrz: "Czerwona strona Księżyca".
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Smoleńsk a sprawa polska 
Leszek, 2013.04.12 o 10:55
jeśli maskirowka, to robiona przez NATO? Nad Rosją? Czyżby jednak sojusz? To też byłaby istotna informacja.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Smoleńsk a sprawa polska 
Hanys, 2013.04.12 o 22:10
Nie mam zielonego pojęcia, bo i niby skąd miałbym je mieć. Oceniam te sprawy tylko na podstawie tego, co widzę i słyszę.
A widzę, że Smoleńsk robi wrażenie nieudolnie i niechlujnie spreparowanego pobojowiska. Poza tym rzuca się w oczy, że w wielu sprawach jest coś nie halo.
- Tłum funkcjonariuszy w błyskawicznym czasie ściągnięty na miejsce do ryglowania terenu (to była sobota, ludzie poza służbą, podczas weekendu itp), jakby wcześniej byli w stanie gotowości.
- Niezwykle mała przestrzen, na której były porozrzucane szczątki - przy prędkości podchodzenia do lądowania ok. 300 km/h część elementów powinna poturlać się po błocie zagajnika na odległość przynajmniej kilometra. Można to sobie policzyć na równaniach ze szkoły średniej.
- Wszyscy zginęli momentalnie, co praktycznie nie zdarza się w przyrodzie
- Świadkowie będący na miejscu (lasek katyński, lotnisko) o wszystkim dowiadują się z SMS-ów i telefonów z Warszawki. Powinno być chyba na odwrót.
- Kokpit wyparował. Widział go podobno tylko Macierewicz (co za szczęściarz).
- Na szczątkach odkryto mikroślady po materiałach wybuchowych. Nowoczesnych mierników nie da się oszukać nawet po kilku latach.
- Dlaczego pan M. forsuje teorię n-wybuchową, lecz natychmiast gasi w zarodku głosy (rozsądku) ludzi powątpiewajacych, którzy stawiają tezę, że fragmenty samolotu równie dobrze można było rozpitrasić i porozrzucać jakimś wybuchem już na ziemi, a niekoniecznie w powietrzu.
- Między Ruskimi a Polakami praktycznie zero współpracy na miejscu zdarzenia, tak jakby naszym w ogóle na niczym nie zależało i jakby godzili się na wszystko, co zrobią Ruscy.

Gdy czasami się nad tym wszystkim zastanawiam, to mam wrażenie, że Ruscy dostali wolną rekę, jakby ktoś im zlecił, powiedzmy, spreparowanie tego pobojowiska.
Dlaczego ani słowa o Okęciu, ani słowa o Kaczyńskim podczas delegacji w Wilnie, na dwa dni przedtem, a za to tylko jakieś lipne filmy z lotniska w Wilnie, totalna awaria monitoringu na Okęciu i pokrętne tłumaczenia, w które może uwierzy tylko głupi Jasio?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Smoleńsk a sprawa polska 
Leszek, 2013.04.13 o 15:44
oficjalna wersja nic nie warta, Macierewicz nie o wszystkim chyba mówi. Jeśli ich porwali w Wilnie a resztę uprowadzili w Polsce, co jest jakoś tam możliwe, to cała ta sytuacja rzuca niemiłe światło na Litwę jako niewiarygodnego sojusznika, a przecież tak mocno się starają utrzymać linię Warszawa Wilno Ryga jako ostatnią linię obrony przed odrodzeniem CCCP, że taka prawda byłaby niewygodna. NATO musi przecież wiedzieć, że Wilno to druga po Cyprze stopa mafii rosyjskich w UE (i NATO...). Może stąd to zakłopotanie. Ale mnie bardziej chodzi o przyczyny i skutki.

Nie zapraszają Kaczyńskiego do Pragi, Grzybowska w ramach solidarności z Polską zaprasza go wtedy do Wilna. Może solidarność, może wabik. A może to gadanie o śladzie litewskim ostatecznie osłabia bałtycką flankę NATO? Cholera trzeba uważać co się mówi, bo ostatnio NATO się denerwuje jak mu się gadaniną o Wilnie czy smugach na niebie podważa autorytet.

Jasne jest dla mnie jak słońce, że albo Obama kokietuje Putina do sojuszu, który miałby trzymać rosnące w siłe Chiny w szachu i dał sygnał, że w nagrodę odpuszcza Eur Śr, albo to takie mykałe pozorujące reset przy jednoczesnym prowokowaniu pretekstu do późniejszego ataku na Rosję a i przy okazji dawanie szansy na uaktywnienie się tu rosyjskich śpiochów by ich potem wyłapać. No ale w obu przypadkach, poza korzyścią z uaktywnienia się śpiochów, jesteśmy tym który wziął i weźmie w mordę. Taki sobie interes dla nas. USA to kolos na glinianych nogach. Ile można jechać na pustych pieniądzach i wydrenowanym, chorym społeczeństwie, chcącym utrzymać stopę życiową kosztem zniewolenia połowy świata? Owszem to ostatni moment by zawalczyć o utrzymanie hegemonii, ale na jak długo? I jak widzimy, i o czym uprzedzają sami amerykańscy analitycy (Friedman), hegemon jest niekoniecznie na stałe zainteresowany tym obszarem. Tzn. tym obszarem zainteresowani są głównie ci, co może kiedyś tu byli i jeszcze więcej znaczyli, i może myślą o comebacku. To dla nas ponętna alternatywa?

Jeśli to Putin wymordował delegację to takie wypowiedzenie wojny wymaga jakichś działań, oraz stawia prorosyjską partię w Polsce w pozycji zdrajców pracujących dla agresora (jakimi by nie byli przekonanymi idealistami, np. piewcami słowiańszczyzny). Ale ja bym wolał, żeby takie sytuacje były w ogóle niewyobrażalne, jako z automatu powodujące adekwatny odwet, np. elita za elitę. Jako, że Putin chyba nie współpracuje tak jak chciano, to może się okazać, że zdjęcia satelitarne się znajdą. No jeśli nawet w nie nie wierzyć, to zachowanie władz Rosji i jej służb w ostatnich latach wskazuje na kontynuowanie polityki katyńsiej
(a propos, gen. Sikorski przed śmiercią kombinował nad blokiem środkowoeuropejskim; kurcze lepiej o takiej idei nawet głośno nie mówić), i może mordowanie pewnego rodzaju elit w Polsce to jakiś strategiczny konstans. Więc w obliczu tego zagrożenia warto mieć sojuszników. Ale, ma miły Bóg, nie egzotycznych i nie małolepszych albo upadających!

Dlatego trzeba tworzyć polską siłę społeczną i po cichu liczyć na to, że się ci starzy globaliści wytną z tymi, którzy chcą takimi być w przyszłości. Najlepiej tak w ogóle by przy tym ominęli Polskę szerokim łukiem ale to raczej marzenie ściętej głowy, bo rząd już inwestuje 12 mld w rakiety. Swoją drogą czemu tak późno i czy nie skończy się umowami licencyjnymi. No i oczywiście, poprawka na to, że w Polsce zorganizowane struktury mają partie robiące dla Wschodu i Zachodu (także, jak się wydaje, ci pajacujący jako polscy patrioci) a my dopiero musimy siłę stworzyć. To się może w naszym apatycznym i zmaterializowanym społeczeństwie nie udać ale wysługiwać się potęgom, które nas doją od dziesięcioleci? No cóż, jak będzie wojna to dadzą giverę i jak coś nie tak, to kula w łeb. Jak będzie dym, Niemcy zajmą 1/3 Polski i już tego nie wypuszczą, Rosjanie rozpirzą kawał tego co zostanie. I co zyskamy? Kresy? Dobre sobie. nas tam nienawidzą i znów kiedyś wyrżną. Eksploatację surowców na Syberii? hahaha Zostaje Grodno i Królewiec. Kiedy się wreszcie doczekamy polskich polityków myślących długofalowo? Ale tak już jest, słabość daje wymierne konsekwencje.

trochę się rozpisałem, ale temat na czasie. aha, i przepraszam włodarzy portalu za bezczelne pisanie co myślę zamiast politycznie milczeć, bo jak widać, że nadchodzi burza to lepiej znaleźć jakiś daszek niż wysforować się gdzieś w pole twierdząc że nas ominie. Bo pogodynka twierdzi że będzie słonecznie...
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Smoleńsk a sprawa polska 
MatiRani, 2013.04.11 o 02:52
....Przecież takie rzeczy nie zdarzają się nawet w Afryce...
Eh... Kennedy? Arbenz? Torrijos? Olaf Palme? WTC? Lockerby by CIA? Gladio w Mediolanie, Galdio w Belgii... +++ wiele innych.
+www.voltairenet.org
Takie rzeczy sie wlasnie zdarzaja tu i teraz, tylko lemingi nie mysla - czytaja natomiast GuWno, Przekrój, Newsweek,...
No i duzo pisza a malo robia - popieram dzialanie.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Smoleńsk a sprawa polska 
Leszek, 2013.04.12 o 10:57
zabójstwa polityków były od zawsze, ale żeby najpierw całą elitę natowskiego lotnictwa wsadzić w Casę i ta się rozbija a potem cała elita wojska wchodzi w samolot i się rozbija razem z przywódcami państwa? Tego nawet w Afryce nie ma. obstaję przy swoim.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Smoleńsk a sprawa polska 
MatiRani, 2013.07.30 o 15:58
Dobry reportaz:
Zamach – Kennedy zamordowany

+www.youtube.com
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Smoleńsk a sprawa polska 
w.red, 2013.04.11 o 09:21
"..Rozumiem, że Polacy są już Smoleńskiem zmęczeni..."

A ja tego nie rozumiem i nie podzeielam takiego odczucia, bo wiedzę zpełnie coś innego niż to co chce się nam wmówić. Jeśli już polacy są zmęczeni to załganą rzeczywistością przez "polityków" i media. To "zmęczenie" jest ich lansem narzucanym innym by uniknąć odpowiedzialności. I nie chodzi tu o zaognianie stosunków z Rosją czy innym krajem, co o fakty i prawdę. Bo jeśli autorstwo i sprawstwo można przypisywać jednym to nie zrozumiałe jest czemu nie innym. Co tu daleko szukać. Starczy poszukać na swoim podwórku. Robactwa u nas dostatek i to zdterminowanego do POżerania wszystkiego co stanowi do niego zagrożenie. A niewątpliwie takim zagrożeniem były dokumenty w posiadaniu Kaczyńskiego, które po jego śmierci tak szybko zmieniły właściciela.

"..Nie oceniam intencji środowisk sprawujących władzę po 2005..."
A ja owszem i to od dłuższego czasu bo od lat osiemdziesiatych i nie jest to ocena pozytywna. To działania szkodliwe dla kraju i powodujące jego destrukcję oraz anihilację.

Ludzie zobojętnieli na te kontredanse "wadzy" i zastygli w oczekiwaniu na ...cud.
Ale cudu nie będzie. Bo i czemu miały być jeśli sami nie chcą tego zmienić.

Natomiast ze Smoleńska nie należ czynić lekcji,. a jeśli to dla zmarłych w niej ludzi. Bo to raczej poskromienie manii wielkości i próżności. Oraz wskazanie, że nie można uprawiać "polityki" w oparciu o tzw "realizm" nie posiadając ku temu żadnych atutów. Zatem mniej pychy i zarozumiałości oraz "realizmu". A należy skoncentrować się na "zasadach" i "wartościach" by z nich uczynić swoją siłę.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Smoleńsk a sprawa polska 
Leszek, 2013.04.12 o 11:06
W.redzie, ja na razie nie przypisuję wyłączności w sprawstwie, natomiast jest raczej pewne, że był zamach. Rosja w tej sprawie zachowuje się co najmniej niejednoznacznie i co najmniej tuszuje to wszystko. Pomijając jawne kpiny z Polski i rodzin ofiar. Czy nie maczały w tym palców jeszcze inne służby? Może. 9 IV była konferencja w Pradze na którą nie zaproszono Kaczyńskiego, było to dzień po podpisaniu resetowej umowy Rosja-USA. Wśród prawdziwych przyjaciół psy zająca zjadły.

Nie oceniam intencji, bo postępowanie było złe ale być może motywowane jakimś przebłyskiem racji stanu. Ja raczej pisałem o faktach, a te były katastrofalne tak jak i ich konsekwencje.

Lekcja. Nie rozumiem Twoich uwag w tej materii. Jak najbardziej musi to być lekcja i nauczka dla przyszłych elit by być realistami. Nie kłóci się to w żadnym razie z kolejnym postulatem, żeby budować siłę na dole. A siła bierze się m.in. z przywiązania do wartości. I tu nie ma sporu. Tylko, jak znam życie, często te wartości są potem wykorzystywane do działań z realizmem ani racją stanu zupełnie niepowiązanych. Piszę tu do ludzi mających ambicje polityczne a nie tylko eschatologiczne.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
 
Etyka Transcendentna, polityka polska, zagrożenia nowym porządkiem światowym, samopomoc terytorialna, ciekawostki i czasem trochę literatury; PW proszę na leskaw@wp.pl
login:
hasło:
 
załóż konto, załóż bloga!
Więcej funkcji, w tym ocenianie i komentowanie artykułów.
odzyskaj hasło